Szczególnie mocno odczuwamy bezradność, gdy umiera ktoś bliski. I wcale nie o to chodzi, żeby w takiej chwili nic nie czuć. Chodzi o to, żeby pomimo bólu stać pod krzyżem. Żeby nie uciekać, nie rozpaczać, nie przeklinać losu, a tym bardziej Boga. (Czytaj całość)
Weźmijcie Ducha Świętego
(ZDŚw.) Trudne doświadczenia są potrzebne i po to, żeby się nauczyć pokory, i po to, żeby zauważyć, że już potrafię przyjmować coś z pokorą (że łaskę otrzymałam). Jeśli nie przyjdzie na mnie upokorzenie, to skąd mam wiedzieć, czy dostałam już tę łaskę, czy nie dostałam? Tak jest z każdym darem. (Czytaj całość)
Sobota, VII Tydzień Wielkanocny
Do Nieba idziemy razem z bliskimi. Ale nie za nich. Najlepszą pomocą jest nasza świętość. Nie pouczanie, ale przykład. Bo czasem mamy tysiące propozycji dla innych, a ze sobą sobie nie radzimy. A czasem interesujemy się każdym szczegółem życia innych, nic ze sobą samym nie robiąc. Może to być nasza pycha, a może ucieczka od własnych problemów. (Czytaj całość)
Piątek, VII Tydzień Wielkanocny
Nam się natomiast wydaje, że wystarczy raz Bogu wyznać miłość i życie za to będzie pełne radości i zaszczytów. A ile razy my wcześniej wyparliśmy się naszego Boga? (Czytaj całość)
Dzień Matki
Tak dziwnie jest ten świat urządzony... Najbliżsi są często najdalej... I dopiero, kiedy są bardzo daleko, stają się nam najbliżsi.. (Czytaj całość)
Czwartek, VII Tydzień Wielkanocny
Wchodząc we wspólnotę, wnosimy swoje dary i musimy być gotowi dzielić się nimi. Niestety, wnosimy także to, co w nas słabe, złe, wnosimy swoje zranienia i lęki. (Czytaj całość)
Środa, VII Tydzień Wielkanocny
Czasem nam się wydaje, że Jezus wymaga od nas rzeczy niemożliwych. Rzeczy niewykonalnych. Jak właśnie radość w chwili, gdy cierpienie szarpie serce i samo jego dźwiganie przekracza nasze siły. Dobrze Mu mówić, ale dla człowieka to niemożliwe. (Czytaj całość)
Wtorek, VII Tydzień Wielkanocny
Jezus na pewno się modlił. Może dlatego, że jako prawdziwy człowiek odczuwał wewnętrzną potrzebę modlitwy, która jest wpisana w duszę każdego człowieka. Może dlatego, że jak każdy człowiek odczuwał emocje i potrzebował zwierzyć się Temu, kogo najbardziej kochał: Ojcu. Może dlatego, że z tej modlitwy brał siłę do życia, a może raczej: do umierania za nas. (Czytaj całość)
Humor: Zabawy z kolegami
Chłopiec do kolegi, który go woła na podwórko: - Zaczekaj chwilę! Mam ćwiczyć godzinę na pianinie, odrobić lekcje i sprzątnąć pokój. Za 20 minut schodzę! (Czytaj całość)
Poniedziałek, VII Tydzień Wielkanocny
Pandemia na pewno dla Kościoła jest bardzo trudnym czasem. Dla Kościoła, dla wspólnoty. Ale nie dla samego Boga. On przecież widzi cały świat. To my mamy problem. Ale dla Niego zamknięte przez pewien czas kościoły niczym się nie różnią od długiej nieobecności mszy świętej na terenach misyjnych. (Czytaj całość)